czwartek, 1 czerwca 2017

Ostateczna decyzja

Muszę całkowicie porzucić papierosy. Jestem (byłam?) palaczką bardzo sporadyczną, mogę nie palić tygodniami, nawet miesiącami, ale gdy jest okazja, a zwłaszcza gdy w pobliżu są znajomi, którzy palą, to ja też lubię zapalić. W takich sytuacjach, jak już się wkręcę, to palę niemal jednego papierosa za drugim.
Do tej pory nie przeszkadzało mi to, bo zdarzało się naprawdę rzadko, gdyż wiadomo - dzieciaci nie prowadzą szczególnie bujnego życia towarzyskiego. Ale teraz to się zmieniło. Poznaliśmy sąsiadkę z naszego bloku, z którą się mocno zakumplowaliśmy. Ona pali. No i tak jakoś się dzieje, że dość często się spotykamy, a jak się spotykamy, to sobie palimy. I dzisiaj zdałam sobie sprawę z tego, że przez ostatnie półtora tygodnia prawie codziennie paliłam papierosy - rzecz niesłychana i przerażająca.
Oczywiście odbiło się to na mojej wydolności biegowej, która spadła. Dzisiaj na porannym treningu było mi bardzo ciężko (wczoraj wieczorem wypaliłam 4 papierosy).
Doszłam więc do wniosku, że oto moment podjęcia ostatecznej decyzji. Już nie będzie tak, że sobie sporadycznie mogę palić, bo mając palącą sąsiadkę, która jest fajna i z którą chcę się spotykać, okazję do palenia będę miała przez prawie cały czas. Dlatego muszę całkowicie to rzucić. Będzie ciężko, tysiące razy obiecywałam sobie to zrobić, ale skoro paliłam sporadycznie, byłam dla siebie pobłażliwa - na zasadzie "skoro nie palę, to sobie zapalę". Teraz jest inaczej. Teraz muszę pokonać swoja słabość.
Trzymajcie kciuki.

1 komentarz:

  1. mam tak z cukrem moge tygodniami nie jesc ale jak nadarzy sie jakas impreza to niestety siegam po slodkie :( ale to jest wszystko w glowie ....

    OdpowiedzUsuń