Drogie Panie (i Panowie, jeśli jacyś czytają), w piątek idę na drugą rozmowę rekrutacyjną, zatem Wasze wsparcie przyniosło wymierny skutek :). Proszę więc o jeszcze, zwłaszcza w piątek około godziny 10.30. Ta rozmowa ma być bardziej merytoryczna, mam też obawę, że trzeba będzie wypowiadać się w języku obcym, w związku z tym już odgrzebałam moje notatki i powtarzam branżowe słownictwo.
Poza tym jestem trochę chora, jakieś dolegliwości pokarmowe, skręca mnie brzuch, a na dodatek koszmarnie boli głowa. Liczę na to, że do piątku wydobrzeję. Chłopcu też jest trochę niewyraźny pod tym względem, już dwa razy dzisiaj wymiotował, a oprócz tego ulewa bardziej niż zwykle. Siadać (ani siedzieć) nadal nie potrafi chociaż ma już 8 miesięcy i tydzień. Trochę mnie to niepokoi, za miesiąc idziemy do neurologa i zapytam co on na to i czy przypadkiem nie trzeba było by go troszkę przećwiczyć. Staram się pokazywać Małemu jakie ma możliwości, ale raczej tego nie łapie, nie potrafi przejść do pozycji czworaczej - albo podnosi się na rączkach albo unosi pupę, ale nie umie zrobić tych dwóch rzeczy jednocześnie.
Mysia znowu kaszle. Z uwagi na to oraz moje niedomaganie do końca tygodnia jesteśmy w domu. Prawdopodobnie trzeba będzie pooglądać się z lekarzem, niestety, bo inhalacje pulmicortem nie przynoszą efektu.
no to powodzenia :))))))))))
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńZatem zdrowia Wam życzę i powodzenia w piątek!
OdpowiedzUsuńBędę trzymać kciuki :))
OdpowiedzUsuńDasz radę!
trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuń