piątek, 6 maja 2011
Wieści ze sportowego frontu
Wyobraźcie sobie, że mam za sobą dwa poranne treningi biegowe. Pierwszy 10 minut + tzw. sprawność i drugi 15 minut. Niby nic, a jednak nie było łatwo. Bieganie jest jednak mocno wysiłkowe. Ja jestem zmęczona już po mniej więcej 3 minutach, ale entuzjazm mnie nie opuszcza :))) Dodatkowo, z uwagi na opuszczanie zajęć z aqua aerobiku, a ostatnio olanie ich w całej rozciągłości, aktualnie dysponuję karnetami na 5 miesięcy, które muszę wykorzystac do końca maja! Zatem w tym miesiącu basen 3-4 razy w tygodniu plus 3 razy w tygodniu bieganie! Czy to będzie oznaczać szczupłe uda i płaski brzuch?? No chyba raczej tak! Howgh!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz