piątek, 17 lutego 2012

"Mama wraca do pracy"

Taaa... pusty śmiech mnie ogarnia jak czytam o tej akcji. Mama wraca do pracy i... dostaje wypowiedzenie!! Wokół mnie zadziała się już czwarta sytuacja tego typu. Co z tego, że mama dostanie nawet półroczną odprawę, jak za pół roku prawdopodobnie nadal nie będzie mieć pracy??
Młode (w sensie świeżo upieczone) matki to wartościowi pracownicy bo są zorganizowane, opanowane, potrafią radzić sobie ze stresem itd. Uhm, założę się, że żaden pracodawca myśląc o młodych matkach jako o pracownikach nie przypisze im cech wskazanych wyżej. Młode matki w firmie są problemem, bo wydzwaniają do opiekunek, chodzą z dziećmi po lekarzach, biorą wolne w razie choroby swoich pociech i nie chcą być dyspozycyjne, a także mają szereg przywilejów (przynajmniej teoretycznie). Już w okresie ciąży ich zatrudnianie staje się kłopotliwe bo nigdy nie wiadomo kiedy taka postanowi pójść na zwolnienie i kto wtedy ma zająć się jej pracą. Nie oszukujmy się, dla pracodawców pracownik będący młodą matką to żaden cymes!! Wręcz przeciwnie.
Ale zachodźcie w ciążę, miłe Panie, przyczyniajcie się do przyrostu naturalnego, a później.... no cóż, skoro jesteście tak świetnie zorganizowane to na pewno jakoś sobie poradzicie gdy już Wasz pracodawca kopnie Was w tyłek.

1 komentarz:

  1. Cóż, przykre, ale pradziwe... u mnie wystarczyła choroba i mnie kopnięto w tyłek. A gdzie tu jeszcze macierzyństwo...

    OdpowiedzUsuń