poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Mysia będzie przedszkolakiem!

Ha!! 1 kwietnia opublikowano wyniki rekrutacji do wybranego przez nas przedszkola społecznego i okazało się, że Mysia jest na 9 miejscu listy rezerwowej. Zadzwoniłam do sekretariatu by dowiedzieć się co to właściwie oznacza w praktyce - takie bycie na liście rezerwowej. Okazało się, że jeśli któreś z dzieci przyjętych definitywnie zrezygnuje, to wchodzą dzieciaki z listy rezerwowej. Zważywszy jednak, że Mysia znalazła się na 9 miejscu tej listy,  która była układana wg kryterium wieku, zaś zgodnie z informacją uzyskaną od pani z sekretariatu, przedszkole preferuje dzieci rocznikowo trzyletnie, doszłam do wniosku, że bycie na liście rezerwowej dla nas absolutnie nic nie oznacza, bo nie ma szans by Mysia została przyjęta definitywnie. Prawdopodobieństwo, że spośród ok. dwudziestu przyjętych dzieci dziewięcioro zrezygnuje, jest przecież dramatycznie małe.

Tymczasem przed godziną zadzwoniła do mnie pani, z którą onegdaj odbywaliśmy rozmowę "kwalifikacyjną". Przebieg tej rozmowy odebrałam jako dla nas pozytywny, miałam przeczucie, że się dostaniemy, zwłaszcza, że pani na pożegnanie rzuciła "do zobaczenia". No i później, gdy wyszło na to, że jednak nie, byłam troszkę rozczarowana (choć z drugiej strony zrozumiałym jest, że przedszkole preferuje dzieci starsze, a Mysia dopiero skończyła 2 lata). Pani zadzwoniła i powiedziała, że jedno dziecko zrezygnowało i pamiętając o nas, postanowili przyjąć Mysię! TAK! Mimo, że była dopiero na 9 miejscu! Od października Mysia zacznie karierę w systemie edukacji :)) Z jednej strony odczuwam wielką radość, ale też stresik... Jak to będzie gdy ten mój Okruszek zacznie chodzić do przedszkola....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz