czwartek, 14 czerwca 2012

Ostatni płomyk nadziei

JR, po niedoszłym ślubie, wysłał do mnie i moich braci maila, w którym przedstawił naszą mamę jako przebiegłą, pazerną, zimną harpię, ujawnił dość poufne szczegóły ich popierniczonej relacji (łącznie z cytowaniem ich korespondencji) i oświadczył, że on niczemu nie czuje się winien. Mail ten leżał sobie spokojnie w mej skrzynce odbiorczej. Żadne z nas wtedy, rok temu, nie napomknęło mamie o tym, że jej niedoszły mąż postanowił obsmarować ją tak przepięknie przed jej własnymi dziećmi. Nie było sensu sprawiać jej dodatkowej przykrości. Ale po długim myśleniu doszłam do wniosku, że właśnie teraz nadszedł czas by zapoznać ją z tym paszkwilem. Niech wie, z kim tak naprawdę ma do czynienia. Nie sądzę żeby w ponownym porywie afektu przywiązała należytą wagę do tego, iż mail ten dowodzi, że jej kochaś za nic ma jakąkolwiek lojalność i bez żenady angażuje w intymne szczegóły postronne osoby, w dodatku jej własne dzieci. Ale przynajmniej będę miała poczucie, że zrobiłam wszystko by powstrzymać moją matkę.

5 komentarzy:

  1. Przychodzi mi na myśl takie powiedzenie,
    Każdy wiek ma swoje prawa, i wszyscy od razu przypisują do danego wieku odpowiadające mu prawa a ja „uważam że” każdy wiek ma te same swoje prawa i nie powinno się nikomu odmawiać korzystania z nich, nawet jeśli jest to prawo do popełniania błędów jak u nastolatków… Jeśli Mamusia jest taka „kochliwa” to raczej na twoim miejscu zadbała bym o stosowne zabezpieczenia majątkowe, żeby w wyniku szaleńczej miłości mamusia nie musiała potem spać pod mostem, albo żeby jej dzieci na tym nie straciły. I tyle ……..
    Wszak miło jest zaszaleć jaz za młodzieńczych lat
    A uświadomienie podłości kochasia oczywiście jak najbardziej na miejscu, ale myślę ze i tak skutek będzie mizerny wszak miłość zaślepia – wszyscy to wiedza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mamy wpływu na zadbanie o zabezpieczenie majątkowe. Moja Mama doskonale wie o co biega w tych sprawach, dokładnie jej to naświetliłam, zasięgała też porady innego prawnika. Prezentuje podejście, że jej majątek to jej sprawa i może z nim zrobić co zechce. O sobie pomyśli na pewno, pod mostem raczej nie wyląduje, więc chociaż tyle dobrego.

      Usuń
    2. Moze to pociecha nie wielka, ale zawsze ...

      Usuń
  2. Tak miłość zaślepia i w przypadku Śliwki mamy klapki kompletnie przesłoniły oczy. Ja mam nadzieję, że jednak mama opamięta się i zerwie kontakty z tym Panem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń