środa, 11 kwietnia 2012

Mysia coraz intensywniej przeżywa nadchodzące wydarzenie - pojawienie się braciszka. Ciągle o nim mówi, opowiada, że będzie go karmić mleczkiem (sic!), że odda mu swój kubeczek ("ale tylko jeden, nie dwa!"), dopytuje czy mamy w "piewnicy" jakiś wózeczek żeby chodzić z braciszkiem na spacery i że niestety będzie musiała nosić go "na apka" bo on przecież będzie całkiem malutki. Jest taka kochana!! Wydaje mi się, że jakoś podświadomie odczuwa też poważny niepokój - coraz częściej budzi się w nocy i chce spać z nami. Malusia....

Nawiązując zaś do poprzedniego posta, to nie jest tak, że mam coś przeciwko chłopcom, jak mogłoby się wydawać. Po prostu sama mam dwóch braci i kontaktu z nimi niemal żadnego. Co prawda różnica wieku między nami jest znaczna (7 i prawie 11 lat), ale to chyba nie tylko to... Myślę, że to konsekwencja dość chłodnych relacji panujących u nas w rodzinie. Nie odczuwam praktycznie żadnej więzi z nikim poza Mamą (a i ta relacja do najłatwiejszych nie należy). Z jednym bratem - tym, który jest 7 lat starszy ode mnie - nie pamiętam kiedy ostatni raz się widziałam, chociaż mieszkamy niedaleko od siebie. Na pewno było to jeszcze zanim zaszłam w ciążę, czyli dobrze ponad pół roku temu. Nie mamy ze sobą kontaktu. Drugi brat - 11 lat starszy - mieszka 300 km ode mnie, ale przyjeżdża tu co dwa tygodnie by spotykać się z córką z pierwszego małżeństwa. Z nim kontakt mam częstszy i (powiedzmy) bliższy. Mniej więcej wiem co dzieje się u niego, a on wie co u mnie. Nie jest to jednak tak intensywna i głęboka relacja, jaką mają moje szwagierki z Myszkinem, nie mówiąc już o tej, jaką mają między sobą. Są najlepszymi przyjaciółkami na Ziemi. Patrząc na nie głęboko ubolewam, że nie dane mi było mieć siostrę. Chciałam żeby Mysia miała. Bardzo chciałam. Stąd chyba to moje rozczarowanie na wieść, że to jednak braciszek.

3 komentarze:

  1. Śliwko, moje relacje z Bratem są świetne. (5 lat różnicy) Jesteśmy już dorośli, obydwoje w związkach, a wciąż potrafimy świetnie się dogadywać i dbać o siebie. (gdy byliśmy dziećmi nie zawsze tak było ;)) Brat nie jest gorszy niż siostra - znam "siostrzyczki" które się nienawidzą, jedna przechodzi obok drugiej jakby były obce. Ważne jest jaki dom będą miały Twoje dzieci, jeśli pokażesz im jak kochać - będą kochać, a wierzę że tak będzie :) A mój brat zrobił dla mnie jeszcze jedną cudną rzecz - ożenił się z dziewczyną, która jest dla mnie bliska jak siostra. Będzie dobrze! Może raz lepiej, raz gorzej ale dacie radę! Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  2. podpisuję się pod powyższym wpisem! to jakie będą między nimi relacje zależy tylko od was ! u nas jest parka 2 lata różnicy (3,5 latka masiusinka i 1,5 roczku bandyta) i świata za sobą nie widzą.bawią się razem jest suuuper!

    OdpowiedzUsuń
  3. kochana, to pewnie nie sprawa płci, a raczej relacji o których piszesz, że są dziwne i może (a raczej na pewno) różnicy wieku. ja mam siostre o 8 lat młodszą i relacje z nią żadne, rozmawiamy dwa razy do roku na skypie... fakt, że mieszka za granicą, ale jak była w Poslce to też nie miałysmy ze sobą kontaktu
    ja myślę, że nasze parki dzieciaków będą miały ze sobą kontakt i fajne relacje - my się już o to zatroszczymy! Zu też się nastawia na karmienie dzidziusia i wożenie w wózeczku... tylko jak to będzie wyglądało w praktyce? zobaczymy...
    pozdrawiam poświątecznie

    OdpowiedzUsuń