piątek, 27 kwietnia 2012

Pogrzeb

Jak wspominałam, oglądamy z Myszkinem serial "Sześć stóp pod ziemią". Przy okazji pierwszego odcinka czwartego sezonu (który był straszny!!) wywiązała się między nami dyskusja na temat pogrzebu. Pogrzebu mojego lub pogrzebu Myszkina. Powiedziałam Myszkinowi, że chce być skremowana i pogrzeb ma być świecki. Myszkin stwierdził, że w jego przypadku ja mam zrobić jak będę chciała, biorąc jednak pod uwagę zdanie jego rodziny. Od razu zwróciłam mu uwagę, że oczekiwania moje i jego mamy wobec jego pogrzebu będą skrajnie różne, więc lepiej żeby pozostawił jakieś dyspozycje. Myszkin w pierwszym momencie zdecydował się również na pogrzeb świecki, ale za chwilę doszedł do wniosku, że katolicki jednak jest ładniejszy. Taki bardziej dostojny. Powiedziałam, że podobne myślenie obowiązuje w przypadku ślubów, a jednak ślub miał cywilny, a nie katolicki. Poza tym to przecież nie chodzi o to jak jest ładniej, tylko o kwestie religijne. Tak sądzę. Ostatecznie zdecydował, że ma być bez księdza chyba że jego rodzina będzie upierać się, iż ksiądz powinien być. Zasugerowałam, że powinniśmy obydwoje napisać testamenty, w których m.in uregulujemy kwestię naszych pogrzebów, by zaoszczędzić kłopotów naszym rodzinom no i sobie wzajemnie, jeżeli któreś z nas przeżyje drugiego.

Dziwnie tak rozmawiać o tym jak ma się 32 lata, ale umrzeć można przecież w każdej chwili.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz