piątek, 6 kwietnia 2012

"Panie premierze, JAK ŻYĆ???" - Jak to jak - "Make life easier"!

Wszędzie promują Kasię Tusk, a w szczególności jej bloga, że aż w końcu ciekawość zwyciężyła i postanowiłam zobaczyć o co tyle szumu. Od strony wizualnej blog jest oczywiście (jak zresztą jego autorka) przeuroczy i pełen dziewczęcej słodyczy, więc ostrzegam, że co bardziej wrażliwym może zrobić się niedobrze od nadmiaru lukru. Kasia z pewnością poświęca mnóstwo czasu na jego tworzenie, przy czym nie mam tu na myśli tworzenia treści pisanej (która jest nader uboga), lecz tworzenie tzw. "stylizacji" (mam ochotę zabijać jak słyszę lub widzę to słowo) i ich fotografowanie w najróżniejszych sceneriach i pozach - Kasia na chodniku, Kasia na molo, Kasia u fryzjera, Kasia w kawiarni wraz ze szklanką latte lub koktajlu, paznokcie Kasi w zbliżeniu, buty Kasi w zbliżeniu, okulary Kasi w zbliżeniu itd. Estetyka tak cukierkowa, że wygląda to wszystko jak z bajki. A to przecież dzieje się w naszym pięknym kraju! No chyba, że Kasia jest na gościnnych występach w Alpach lub Paryżu czy Mediolanie, ale co do zasady Kasia pracuje w kraju nad Wisłą, chociaż patrząc na te śliczności trudno w to uwierzyć. Jest urobiona po same pachy przedstawianiem swoim rodaczkom modnych stylizacji, które można opracować za "grosze". Przecież sukienka jest z Zary, rajtki z H&M, okulary z Reserved, a torebka i płaszcz z asos.com. Żadne tam chanele czy inne gucci. Zatem, Kochane, spieszcie "paczeć" jaką listę zakupów opracować na nowy sezon! Kasia uczyni Wasze życie duuużo łatwiejszym wskazując, że wkrótce modne będą cygaretki 7/8 w pudrowych kolorach, absolutny must have (wrrrr...........) to jedwabna bluzka w beżu (fuck! jakim beżu, "jasnym kremie" przecież), no i halo!!! Nie zapominajmy o torebce z wiklinowej plecionki!!! Make life easier drogie Panie!!! Howgh!

Wiem, że mój komentarz może sprawiać wrażenie, że jestem zawistna, ale nie w tym rzecz. Myślę, że bez większego finansowego uszczerbku mogłabym śledzić trendy serwowane przez Kasię i robić zakupy zgodnie z jej cennymi wskazówkami, podniecać się pudrowymi cygaretkami i dokonywać szafowych remanentów sprawdzając ile mam koszulek na lato w modnych odcieniach mięty i niebieskiego. Mogłabym, gdybym nie spędzała 8 godzin w pracy, nie musiała zajmować się domem i dzieckiem. No i gdybym zamiast mózgu miała torbę na zakupy. Blog Kasi Tusk wywołuje u mnie sporą irytację. Mam wrażenie, że dziewczyna, córka premiera, stara się być taka jak setki tysięcy młodych Polek - wiecie, nie przelewa się, więc na zakupy polujemy na wyprzedażach i w sieciówkach. Tylko że setki tysięcy młodych Polek nie dostaje niewąskiej pewnie kasy za obfotografowywanie się w modnych "stylizacjach", z modnymi gadżetami. Nie stać ich na narty w Tyrolu i wyjazd (nawet tanimi liniami) do Mediolanu czy innej Barcelony. Kasia nie jest więc jedną z nich i nigdy nie będzie. Po co więc te pozory? Poza tym  podzielam zdanie komentatorek z "Przekroju", które zarzuciły Kasi Tusk nachalne wpisywanie się w męczący trend życia dla samej konsumpcji. Notka "make reading easier" zdaje się to w całej rozciągłości potwierdzać. Jak rozwiązać odwieczny problem czytania? Oczywiście kupując modny gadżet w postaci czytnika e-booków. Przecież to jasne jak słońce. A jak w ogóle polubić czytanie i jakie korzyści z niego płyną wyjaśni Wam, rzecz jasna, niezastąpiona Kasia Tusk. Szczerze mówiąc nie byłam w stanie przebrnąć przez tę notkę, gdyż stopień mojej irytacji podczas czytania złotych myśli premierówny osiągnął szczyty.

2 komentarze:

  1. :-) ja zerkam na tego bloga bo to jest takie oderwanie od realnego świata... tak jest miło i uroczo, nawet nie czytam za bardzo tylko sobie zerkam... fajne ciuszki, fajne jedzonko czasami, takie zupełnie inne od mojej trzeci dzień z rzędu tej samej jarzynowej i gaci z dresu w które wbijam się po 8h pracy ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. na szczęście świat jest tak stworzony że jest w nim miejsce dla wszystkich dla takich "Kaś" i dla kobiet co pracują 8h dziennie i wszyscy jakoś musimy sobie żyć i nie przeszkadzać nawzajem. to jest moje skromne zdanie na ten temat.

    OdpowiedzUsuń